Mamy niebywałe szczęście, że ksiądz Tadeusz wymyślił Grupę 33 i jest naszym duszpasterzem. On pokazał wielu z nas, że radość i szczęście w naszym życiu w stanie wolnym są możliwe!
Swoje zafascynowanie Bogiem i człowiekiem rozgłasza w taki sposób, że trudno przejść wobec tego obojętnie. Potrafi zatrzymać się przy każdym człowieku i zainspirować go do pracy nad sobą. Daleko patrzy w przyszłość, ma wiele pomysłów i planów, a do ich realizacji pociąga innych.
Mówi o sobie: „od 72 lat Tadeusz, od 46 lat - ksiądz”. Były duszpasterz akademicki, wicerektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w latach 1991-2003, aktualnie diecezjalny rekolekcjonista, moderator powołań. Jeździ na nartach i zbiera znaczki z całego świata z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Ma poczucie humoru, którym zaraża innych.
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
telefon: 508 922 380
Dlaczego Grupa 33?
„Ustalcie datę narodzin Waszej przyjaźni, aby obchodzić jej rocznice. Możecie wówczas razem wspominać, śmiać się, płakać i marzyć o przyszłości”Kass P. Dotterweich, John D. Perry
Jednym z podstawowych motywów podjęcia pracy duszpasterskiej wśród osób żyjących w stanie wolnym była i jest RADOŚĆ. Radość bycia razem, radość ze wspólnego odkrywania i realizowania woli Bożej, radość wspólnej modlitwy i celebracji Eucharystii, radość ze spotkaniai wspólnego pielgrzymowania, radość z przeżywaniawe wspólnocie roku liturgicznego, radość z niesienia pomocy potrzebującym, radość ze wspólnego dźwigania krzyża.
Świadomie używam określenia „ludzie żyjący w stanie wolnym”, unikając określenia „samotni”, gdyż tak naprawdę nikt nie jest samotny, chyba jedynie szatan. Oczywiście, istnieje doświadczenie samotności, często jest to doświadczenie subiektywne, często jako wynik decyzji z wyboru, ponieważ tak naprawdę - czy jest ktoś w stanie uciec przed Bogiem?
„W rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”Dz 17,27n
Każdy z nas jest dzieckiem Bożym i nosi w sobie powołanie do spotkania i zjednoczeniaz Boskim „Ty” oraz do tworzenia wspólnoty, komunii z drugim człowiekiem.
Moment egzystencjalny
Spotkałem osoby w średnim wieku, które zetknęły się lub przeszły podstawową formację, a nawet działały w Duszpasterstwie Akademickim, w Ruchu Światło-Życie, w Ruchu Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym, zetknęły się z Ruchem Focolari lub innymi ruchami kościelnymi; osoby, które były ministrantami lub członkami innych grup katolickich (i, jak twierdzą, wiele im zawdzięczają), a teraz zauważają, że nie mają już swoich kręgów rówieśniczych. Wielu ich rówieśników pozakładało bowiem rodziny lub weszło do wspólnot kapłańskich czy zakonnych. Rodzą się zatem pytania: co dalej z życiem? Czego Bóg chce ode mnie?
Spotkałem osoby, które zadawały pytania o rekolekcje, nauki stanowe czy wręcz o duszpasterstwo osób żyjących w stanie wolnym. - „Nami się nikt nie zajmuje” - słyszałem nieraz. - „Dla nas nawet nie ma nauk stanowych”. „Czy Kościół nas dostrzega?”.
Spotkałem osoby, które twierdzą, że przespały lub zmarnowały, często nie z własnej winy, swoją wczesną młodość i pytają, czy to można jeszcze naprawić, „nadgonić”? Chcą wiedzieć, jak mają dalej w pełni rozwijać swoją osobowość, jak doświadczać osobistego szczęścia?
Spotkałem osoby, które pragną bardziej świadomie i bardziej aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła. Szukają możliwości, czekają na propozycje...
W naszym społeczeństwie żyje sporo osób w stanie wolnym, zaangażowanych w pracę zawodową, zatroskanych o swoich najbliższych. Mają one specyficzne problemy dotyczące wolnego czasu, spędzania świąt, urlopów, a także problemy związane z rozwojem życia duchowego oraz emocjonalnego.
Moim pragnieniem jest budowanie Królestwa Bożego pośród takich właśnie osób. Chciałbym wraz z nimi tworzyć przestrzeń przyjaźni. Przyjaźń to „miejsce”, gdzie pozostając sobą, stajemy się kimś lepszym.
Moment teologiczny
Jako ludzie żyjący w stanie wolnym osoby te są świadome, że stanowią istotną część Ludu Bożego. Należą do grupy świeckich, którzy są „pełnoprawnymi członkami Kościoła objętymi jego tajemnicą i obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego celem w sposób szczególny jest szukanie Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując się nimi po myśli Bożej” (Jan Paweł II, adhortacja apostolska „Christifideles laici”, 9).
Jak każdy człowiek, tak i ci ludzie są powołani do świętości, do pełni życia. Należy jednak stale pamiętać, że spodobało się Bogu zbawiać ludzi nie pojedynczo, ale we wspólnocie. Stąd Grupa 33 stale otwarta jest na dar wspólnoty.
„Ponieważ świeccy, jak wszyscy wierni, wezwani są przez Boga do apostolstwa na mocy chrztu i bierzmowania, dlatego mają obowiązek i prawo, indywidualnie lub zjednoczeni w stowarzyszeniach, starania się, by orędzie zbawienia zostało poznane i przyjęte przez wszystkich ludzi na całej ziemi”KKK 900
Są takie miejsca, gdzie jedynie przez nich inni ludzie mogą usłyszeć Ewangelię i poznać Chrystusa. Dlatego też jako Grupa 33, chcemy podejmować inicjatywy, w których chodziłoby o poszukiwaniei odkrywanie sposobów, by rzeczywistości społeczne, polityczne i ekonomiczne przeniknąć wymaganiami nauki i życia chrześcijańskiego.
Taka inicjatywa jest zwyczajnym elementem życia Kościoła - wierni świeccy zajmują miejsce w pierwszych szeregach Kościoła. Dla nich Kościół stanowi życiową zasadę społeczności ludzkiej. Dlatego to oni i przede wszystkim oni powinni uświadamiać sobie coraz wyraźniej nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Kościołem, to znaczy wspólnotą wiernych żyjących na ziemi pod jednym przewodnictwem papieża oraz biskupów pozostających z nim w łączności. Oni są Kościołem (por. KKK 899).
Świeccy uczestniczą w potrójnej misji Jezusa Chrystusa: kapłańskiej, prorockiej i królewskiej.
1. Uczestnictwo świeckich w misji kapłańskiej Chrystusa
Świeccy, jako poświęceni Chrystusowi i namaszczeni Duchem Świętym, uczestniczą w kapłańskiej misji Chrystusa. Celem tej funkcji jest uświęcenie. Do istoty kapłaństwa należy składanie ofiary. W czasie Eucharystii każdy wierny składa Bogu duchowe ofiary. Należą do nich wszystkie dobre uczynki, modlitwy i apostolskie przedsięwzięcia, codzienna praca, wypoczynek ducha i ciała, jeśli odbywają się w Duchu,a nawet utrapienia życia, jeśli cierpliwie są znoszone. Ofiarą jest też realizowanie słów Jezusa wypowiedzianych w Ogrójcu do Ojca: „Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie” (Łk 22, 42).
2. Uczestnictwo świeckich w misji prorockiej Chrystusa
Funkcja prorocka, inaczej nauczycielska - to dawanie świadectwa słowem i czynem. Chodzi o działania apostolskie w środowiskach pracy, w środowiskach rodzinnych i parafialnych. Apostolstwo nie polega jednak na samym tylko świadectwie życia, ale także na szukaniu okazji głoszenia Chrystusa również słowem, bądź to niewierzącym, bądź... wierzącym. Szczególną formą dawania świadectwa jest życie Słowem Życia.
3. Uczestnictwo świeckich w misji królewskiej Chrystusa
Królewska misja to funkcja pasterska. Królować znaczy służyć. Chrześcijańska królewskość - to przede wszystkim duchowa walka z grzechami. „Ten, kto utrzymuje w karności swoje ciało i kieruje swoją duszą, nie pozwalając, by była ona niepokojona namiętnościami, jest panem siebie; słusznie może być nazwany królem, ponieważ umie panować nad samym sobą; jest wolny i niezależny oraz nie poddaje się w niewolę grzechu” (KKK 908). Uczestnictwo w misji królewskiej Chrystusa oznacza także dar z siebie. Nikt z członków Kościoła nie może być bierny. Każdy powinien służyć według daru, charyzmatu, jaki otrzymał dla dobra wspólnego; świeccy nie tylko we wspólnocie kościelnej, ale i w świecie.
Moment realizacyjny
Niezbywalna godność każdego człowieka ma swoje źródła w akcie stworzenia na obraz i podobieństwo Boże. Każdy człowiek, również żyjący w stanie wolnym, powołany jest do miłości. Człowiek nie może zrealizować siebie w pełni inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z samego siebie.
Nikt też nie może zastąpić człowieka w jego jedynym niepowtarzalnym sposobie umiłowania Boga i człowieka. Każda ludzka osoba kocha w jedyny, niepowtarzalny sposób i dlatego Bóg pragnie jej dla siebie samego. Słowa Jezusa: „Pójdź za Mną” (Mk 2,14) skierowane są do każdego człowieka. Są to słowa nie tylko dotyczące powołania, każdego chrześcijańskiego powołania, lecz jest to słowo-klucz odnoszące się do każdej ludzkiej sytuacji, każdego życiowego problemu. W tym wezwaniu Jezusa zawarte jest światło potrzebne do znalezienia odpowiedzi na najbardziej podstawowe pytania, jakie człowiek stawia sobie, pielgrzymując po tym świecie.
W słowach „pójdź za Mną” zawiera się nadzieja, która zawieść nie może, bo w Chrystusie jest pokładana. Jezusowe „pójdź za Mną” to światło wskazujące drogę wyjścia z każdej, najbardziej nawet pogmatwanej sytuacji, po ludzku bez wyjścia. Owo „pójdź za Mną” niezawodnie prowadzi do pełni życia, do życia obfitego, do Domu Ojca. Uczy kultury miłości, pomaga w znoszeniu cierpień, wyzwala z poczucia samotności.
Na drodze Chrystusowego „pójdź za Mną” człowiek najpełniej odpowiada Bogu na Jego nieskończoną miłość.
„Bóg jest miłością. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego”1 J 4,8.10n.19-21
Miłość zawarta w nowym przykazaniu Jezusa i na Jego wzór - „tak jak Ja was umiłowałem” - powinna być podstawową zasadą naszych relacji. Nie ma miłości bez wolności. Stąd chcemy żyć w wolności dzieci Bożych. Ku tej wolności wyswobodził nas Chrystus (por. Ga 5,1). Wolność jest nam dana i zadana. U podstaw wolności stoi prawda. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Chcemy żyć w prawdzie, aby nasze „tak” było „tak”, a „nie” - „nie”. Chcemy żyć w prawdzie, kierując się Słowem Bożym, które jest dla nas Słowem Życia. „Trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi” (Dz 5,29). Prawda wyzwala po to, by w wolności miłować. Miłość jest największa (por. 1 Kor 13,13), ale nie jest kresem. Owocem miłości jest jedność, stąd największe pragnienie Jezusa wyrażone zostało w Wieczerniku słowami modlitwy: „Ojcze spraw, aby byli jedno” (J 17,22). Chcemy zatem realizować w naszym życiu następujący ciąg wartości:
PRAWDA - WOLNOŚĆ - MIŁOŚĆ - JEDNOŚĆ
zachowując podstawową hierarchię wartości:
BÓG - CZŁOWIEK - RZECZY
Spotkania z osobami żyjącymi w stanie wolnym w Archidiecezji Katowickiej datują się od 1994 roku. Były one odpowiedzią na potrzeby tych osób, które nie zawarły sakramentalnego związku małżeńskiego, a które chciały kontynuować swoją formację chrześcijańską. W centrum spotkania była zawsze Eucharystia i Słowo Boże. Co roku odbywają się rekolekcje, pielgrzymki, wspólne przeżywanie Sylwestra. Część osób, które poznały się w Grupie, zawarła sakramentalny związek małżeński. Niektóre osoby wstąpiły do świeckich zakonów lub instytutów życia konsekrowanego, jeszcze inne konsekrowały swoje życie jako osoby świeckie. Ci, którzy nadal się spotykają, określają się jako Grupa 33. Nazwa pochodzi od liczby lat ziemskiego życia Jezusa Chrystusa (tyle jest też wezwań w Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa).
Apel
Jako duszpasterstwo powołaniowe jednoczące osoby żyjące w stanie wolnym zapraszamy wszystkich, którzy chcą żyć i pracować dla lepszego świata, a rozeznając wolę Bożą, pragną wcielać ją w życie. Zapraszamy wszystkie osoby dobrej woli żyjące w stanie wolnym - również poszukujące Boga - do budowania wspólnoty przyjaźni. Jesteśmy otwarci i szukamy kontaktu i współpracy z wszystkimi grupami i ruchamio podobnym charakterze.
„Kiedy stoisz na ramionach przyjaciela, więcej widzisz. Kiedy stoicie wsparci o siebie plecami, strach nie ma takich wielkich oczu. Kiedy ciężar dźwigacie razem, staje się on lżejszy. A kiedy razem spoglądacie w górę, wspaniałość nieba zapiera dech w piersiach”.Ks. Tadeusz Czakański - Duszpasterz Grupy 33