Odnosząc się do Słowa Pana dotyczącego Sądu Ostatecznego ks. Tadeusz zaproponował nam temat miłości. Jako, że wszyscy pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości, zastanawialiśmy się nad tym, od czego tak naprawdę zaczyna się miłość. Odpowiedzi na to pytanie było wiele. Wszyscy byliśmy zgodni, że miłość zaczyna się od Boga, gdyż od Niego ona pochodzi. Jest jednak coś co wysuwa się na pierwszy plan. Tym czymś jest zachwyt. Doświadczenie zachwytu nad Bogiem, stworzeniem, drugim człowiekiem powoduje, że chcemy pójść dalej, sięgnąć głębiej. Wiąże się z tym pragnienie prawdy i dobra, odkrycie piękna, które jest dziełem Boga. Gdy ktoś zaczyna nas fascynować czujemy się wspaniale, ale musimy pamiętać żeby na tym nie poprzestać. Zatem kolejny krok w kierunku budowania prawdziwej miłości to poczucie odpowiedzialności. Nie skrzywdzę drugiej osoby, nie będę jej wykorzystywał do swoich celów, ale będę się o nią troszczył i chciał dla niej jak najlepiej.
Po tym radosnym dzieleniu się przyszedł czas na małą agapę i rozmowy. Spotkanie zakończyliśmy powierzeniem się Maryi śpiewem Apelu. Każdy z nas otrzymał również przydzieloną osobę o której będzie pamiętał w codziennej modlitwie.
Relację napisał Marek