Nasze pierwsze spotkanie w nowym roku już za nami. I znów powód do wdzięczności Bogu za tak dobre spotkanie. Tradycyjnie o godz. 12 przed Katedrą czekała grupka stałych bywalców i kilka nowych osób.
Najważniejszym punktem dnia jest zawsze spotkanie z naszym Panem na Eucharystii, po czym gromadzimy się w sali, gdzie przy herbacie można swobodnie porozmawiać. Ważnym elementem naszych spotkań jest rozmowa w kręgach. Tym razem tematem była samotność. „Jakie obrazy samotności dostrzegam w swoim otoczeniu? Moje doświadczenie samotności w tłumie i próby jej przezwyciężenia”
Wiele z nas odczuwa samotność w pewnych sytuacjach życia. Dla wielu z nas jest to trudne i niechciane uczucie. Samotni bywamy w rodzinie, pracy i wśród znajomych. Samotnym można się czuć niezależnie od wieku. Zdarza się, że odczuwamy osamotnienie ze względu na odmienny światopogląd, gdy opuszcza nas przyjaciel, gdy na zawsze odchodzi ktoś bliski. Każdy z nas jest inny i inaczej przeżywa samotność, jak również inaczej sobie z nią radzi. Samotność jest okazją do rozwoju, do lepszego poznania siebie i Boga. Zgodni byliśmy co do tego, że lekarstwem na samotność jest Bóg. W chwilach osamotnienia zawsze możemy liczyć na Niego, bo on zawsze jest przy nas. Bóg i Jego dar jakim jest wspólnota. On posługując się braćmi i siostrami we wspólnocie otwiera nas na drugiego człowieka. Pomaga dostrzec jego potrzeby oraz uzdalnia do pięknych relacji poprzez wspólną modlitwę, dzielenie i spotkania. Dyskusja jaka wywiązała się na podsumowaniu pod koniec spotkania jasno pokazała, że temat jest ważny i bliski nam wszystkim.
Dziękujemy za tak liczne przybycie i otwartość do rozmowy. Każdy buduje to spotkanie, każde miłe słowo, uśmiech i życzliwość może sprawić, że ktoś inny poczuje się mniej samotny. Do zobaczenia w lutym!Relację napisała Magdalena