Wróciwszy z rekolekcji w Brennej piszę do Was parę słów trochę w ramach sprawozdania, a także w ramach tego na co zwróciłem uwagę.
Tematem rekolekcji były rozważania wokół starotestamentalnej Księgi Rodzaju i „Oto człowiek” (wokół człowieczeństwa - czymkolwiek by ono nie było ...) Rekolekcje zaczęły się Mszą Św sprawowaną przez Księdza Krzysztofa Nowrota.
W homilii Ksiądz Krzysztof zwrócił uwagę, że już w Ewangelii J 7, 1-2. 10. 25-30 pojawia się zapowiedź męki Chrystusa. Pytanie, nad którym próbowaliśmy się pochylić w piątkowy wieczór brzmiało „CZYM ŻYJĘ?”
W sobotę tematem wiodącym był cel człowieczeństwa.
Człowiek biegnie przez życie, chce mieć wygodę, ucieka od refleksji, albo po prostu nie ma na nie czasu, zazwyczaj nie wchodzi dogłębnie „w sprawy”. Często nie ma się ochoty by myśleć o tym czego Pan Bóg ode mnie oczekuje lub co chce mi przez to lub tamto powiedzieć, ewentualnie co mam „przepracować” (w sensie: wyciągnąć wnioski ze swego złego postępowania). Wydarzenia są po to, żeby nas kształtować, ale ukształtować w kierunku czego ?
A więc ŚWIADOMOŚĆ CELU.
Jak przygotować się do… ?
Trzeba jasno znać swój CEL, żeby motywować się odpowiednio, żeby dobierać narzędzia, które służą celowi. Jesteśmy przygotowani do realizacji zadań na bazie talentów, które posiadamy.
KIM JESTEŚMY?
Jesteśmy wykonawcami. Porównanie z budową mostu. Projektantem jest Pan Bóg (stworzył „niebo i ziemię”- patrz Księga Rodzaju), a wykonawcą człowiek. Konsultacje z Projektantem są możliwe poprzez modlitwę.
MODLIĆ SIĘ. TRWAĆ NA MODLITWIE. Patrz modlitwa w Ogrójcu.
KWESTIA HIERARCHII WARTOŚCI – modlitwa służy poukładaniu hierarchii.
Wnioski: więcej się modlić …
Naśladować Pana Boga,
Ale w czym?
Może też być Twórcą ? COŚ PO SOBIE ZOSTAWIĆ – alegoria płodności.
Na miarę swoich talentów można ułatwiać, organizować życie tym, którzy są wokół nas. Nie zamartwiać się grzechami, porażkami i problemami, bo i tak jesteś KIMŚ.
W trakcie nauk była także przywołana adhortacja Św. Jana Pawła II „Familiaris Consortio” w kontekście komunii małżonków i ich miłości oblubieńczej, a także po to by interesować się drugim człowiekiem.
Wybrzmiało bardzo silnie, że: BARDZO NAM JEST POTRZEBNY DRUGI CZŁOWIEK.
Nie koniecznie „przyjazny”. Im bardziej niewygodny, tym bardziej wzmaga naszą kreatywność. Lepiej poznajemy siebie, kiedy wchodzimy w relację. Pan Bóg walczy o nas przez drugiego człowieka.
W niedzielę przyjechał do nas Ksiądz Wojciech.
W homilii o Marii Magdalenie zwrócił uwagę, że też jesteśmy (czasami) sam na sam z Panem Jezusem, który nie potępia.
MAMY WIĘC ŻYĆ DALEJ, PIĘKNIEJ, GŁĘBIEJ…
Leszek