W tym roku rejon Tychy, ze względu na trwającą pandemię, wielkopostne zamyślenie przeżył w czasie Dnia Skupienia. W sobotę 6 marca zgromadziliśmy się w parafii Miłosierdzia Bożego w Tychach, aby sprawować Eucharystię, odprawić Drogę Krzyżową i wysłuchać konferencji.
Czytana tego dnia Ewangelia bardzo dobrze wkomponowała się w ten nasz czas, bo była to przypowieść o synu marnotrawnym. Nasz opiekun, ks. Tomek, wyjaśnił nam, że taka nazwa przypowieści znajduje się w rękopisach św. Hieronima, który przetłumaczył na łacinę całe Pismo Święte. Jednakże po wiekach bibliści uznali, że jest to przypowieść o miłosiernym Ojcu i jego synach. Czytając tą opowieść, często skupiamy się na młodszym synu, zwanym marnotrawnym, który ewidentnie pogubił się, ale wrócił do domu Ojca. Natomiast ks. Tomek dużą cześć homilii poświęcił starszemu synowi, który został w domu, ale wcale nie był blisko Ojca - nawet nie zwracał się do Niego w ten sposób. Miał żal do Ojca, był zazdrosny o swojego młodszego brata, pragnął doświadczyć tego, co on, ale nie miał na to odwagi. A Ojciec wychodzi do obu synów. Nie siedzi i nie czeka, aż przyjdą do niego. Wybiega naprzeciw młodszemu synowi, widząc, że on wraca do domu. A starszego syna zapewnia, że jest blisko niego, tłumaczy, że trzeba cieszyć się, że jego brat odnalazł się. To taka lekcja dla nas, że można teoretycznie być w domu Ojca, ale być daleko od Niego. Dalej nasz kaznodzieja nawiązał do sakramentu pokuty i pojednania. Zachęcał do dobrego rachunku sumienia i tłumaczył nam, że to jest normalne, że wstydzimy się swoich grzechów. Bo tak to jest, że gdy grzeszymy, to diabeł odbiera nam wstyd, a gdy chcemy pojednać się z Bogiem i ludźmi, to diabeł zwraca nam ten wstyd.
W czasie Eucharystii modliliśmy się w intencji całej naszej wspólnoty rejonu tyskiego, abyśmy dobrze wykorzystali czas Wielkiego Postu i dali się Jezusowi prowadzić do Ojca, aby zanurzyć się w Jego miłosierdziu.
Po Mszy św. była Biblijna Droga Krzyżowa, która odbiega od tradycyjnej drogi krzyżowej, bo jej stacje oparte są wyłącznie o zdarzenia opisane w Ewangeliach. To może być zaskoczenie, bo nie wszystkie stacje, jakie wspominamy w trakcie nabożeństw w naszych kościołach, tam występują. Za to są inne miejsca upamiętnione w Biblii, związane z męką Pana Jezusa. Biblijną Drogą Krzyżową zainicjował papież Jan Paweł II w Wielki Piątek w 1991 r. w Koloseum. A w 2007 r. papież Benedykt XVI zatwierdził listę stacji do medytacji i publicznego odprawiania.
Poniżej zestawienie stacji tych dwóch wersji drogi krzyżowej: Stacja I - Agonia Jezusa w Ogrodzie Oliwnym (zamiast: Jezus skazany na śmierć) Stacja II - Zdrada Judasza (zamiast: Jezus bierze swój krzyż na ramiona) Stacja III - Jezus skazany na śmierć przez Sanhedryn (zamiast: Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem) Stacja IV - Trzykrotne wyparcie się Jezusa przez Piotra (zamiast: Jezus spotyka swoją Matkę) Stacja V - Jezus osądzony przez Poncjusza Piłata (zamiast: Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi) Stacja VI - Ukoronowanie koroną cierniową (zamiast: Weronika ociera twarz Jezusowi) Stacja VII - Jezus bierze na ramiona krzyż (zamiast: Jezus po raz drugi upada pod krzyżem) Stacja VIII - Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi (zamiast: Jezus spotyka kobiety) Stacja IX - Jezus spotyka kobiety (zamiast: Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem) Stacja X - Ukrzyżowanie Jezusa (zamiast: Odarcie Jezusa z szat) Stacja XI - Jezus obiecuje Raj dobremu łotrowi (zamiast: Przybicie Jezusa do krzyża) Stacja XII - Spotkanie Jezusa z Matką, stojącą pod krzyżem (zamiast: Śmierć Jezusa na krzyżu) Stacja XIII - Śmierć Jezusa na krzyżu (zamiast: Zdjęcie z krzyża) Stacja XIV - Złożenie Jezusa do grobu (bez zmian)
Biblijna Droga Krzyżowa była dla nas ciekawym doświadczeniem. Pewnie kiedyś jeszcze do niej wrócimy.Potem udaliśmy się do domu parafialnego, gdzie wysłuchaliśmy konferencji ks. Tomka o św. Józefie. Trwa rok św. Józefa, ogłoszony przez papieża Franciszka, więc warto poznać go bliżej. Nie wszyscy może wiedzą, że Józef miał ok. 18 lat, gdy poślubił Maryję i dowiedział się, że jest Ona brzemienna. Mimo, że po ludzku patrząc nie miał łatwego życia, to jednak był człowiekiem szczęśliwym. Dlaczego? Bo ufał Bogu i pełnił Jego wolę. I to, pomimo różnych przeciwności, dawało Mu pokój. Po konferencji zrodziło się mnóstwo pytań dotyczących Józefa i Maryi. Ksiądz cierpliwie odpowiadał, no i … dotarliśmy do Ziemi Świętej, a to temat ‘rzeka’. Z tego wszystkiego zapomnieliśmy zrobić zdjęcie grupowe. Trudno, jakieś ofiary muszą być;) Cieszymy się, że udało się nam spotkać (i to tak licznie - było nas 28 osób) i razem przeżyć ten czas.
Relację napisała Kasia