Dni skupienia w Brennej 2-4.10.2020

To czyńcie na Moją pamiątkę – znamy te słowa na pamięć. Opowiadają o kryjówce Boga. Nim zawisł na krzyżu, wymyślił sposób aby zostać z nami. Jego Ciało i Krew dokumentem przymierza, Jego Miłość popłynęła w naszych żyłach. Ofiara Bożego Syna i nasze dziękczynienie – Eucharystia.

2020_KA_brenna

W poszczególne jej etapy wprowadzał nas Ks. Łukasz Grzywocz, dyrektor Domu Rekolekcyjnego, podczas tegorocznych Dni Skupienia w Brennej. W świeżo wyremontowanym ośrodku im. Świętej Jadwigi, gdzie czuć było jeszcze zapach farby, a każdy pokój miał swojego świętego patrona, przeżywaliśmy ten błogosławiony czas. Czas piękny, ale i trudny, gdyż świat właśnie zmaga się z rzeczywistością pandemii. W trosce o nasze bezpieczeństwo, na wspólnych modlitwach oraz konferencjach, nie rozstawaliśmy się z maseczkami ochronnymi. Posiłki również spożywaliśmy w dwóch turach. Czuć było, że jest inaczej niż dotychczas...

2020_KA_brenna 2020_KA_brenna

Podczas konferencji omawiane były fragmenty ze Starego i Nowego Testamentu oraz najstarszy opis liturgii Mszy Świętej św. Justyna. Nasz Duszpasterz uczył nas również śpiewu Liturgii Godzin na tony gregoriańskie. Mszę Świętą oraz Adorację Najświętszego Sakramentu uświetniała schola, grająca na gitarze, skrzypcach oraz marakasach.

Ośrodek ma malownicze, górzyste położenie więc w wolnym czasie, korzystając ze słonecznej pogody, wielbiliśmy Boga w pięknie stworzonego świata, integrując się na świeżym powietrzu.

2020_KA_brenna 2020_KA_brenna

Rekolekcje zakończyły się Eucharystią, z tak świadomym w niej uczestnictwem jak chyba nigdy dotąd. Wpatrując się w Oblicze Jezusa, wyrzeźbione na tabernakulum, złożyliśmy podziękowanie ks. Łukaszowi słowami wiersza:

„(...) dla Siebie ulepiłem twoje serce

nic piękniejszego nie stworzę już więcej

(…) byś dostrzegł Moje pogodne oblicze

Ja, Bóg twój, tylko tego sobie życzę.”

Z sercami przepełnionymi wdzięcznością ku Bogu i księdzu rekolekcjoniście za odkrycie nam na nowo tajemnicy Eucharystii, rozjechaliśmy się do domów, wiedząc, że od tego momentu będziemy goręcej i bardziej świadomie "czynić to na Jego pamiątkę".

Relację napisała Monika z rejonu katowickiego