Spływ kajakowy Grupy 33

Kolejny spływ kajakowy Grupy 33 miał miejsce w pogodną niedzielę 24.07.2022 r.

Tradycyjnie, uczestnicy spływu spotkali się w pobliżu pałacu w Chałupkach i byłego przejścia granicznego z czeskim Bohuminem. Osoby, które dotarły wcześniej, zwiedzały okolicę. Ostatecznie stawiło się 24 odważnych kajakarek i kajakarzy, którzy postanowili skorzystać ze sprzyjającej pogody – słonecznej, ale nie za gorącej. Wody w Odrze było mniej niż w poprzednich latach, w niektórych miejscach tylko 65 centymetrów. Nie było więc możliwości popłynięcia pontonem, na co niektórzy bardzo liczyli. Tym razem mieliśmy popłynąć do Krzyżanowic, ale z powodu niskiego stanu wody trzeba było skrócić trasę. Meta ponownie przypadła w okolicy wiaduktu w Zabełkowie.

kajaki

Krótko po godzinie 14.00 wiosła poszły w ruch i wodowaliśmy kajaki, pod czujnym okiem naszych „aniołów stróżów”, czyli panów Kamila i Przemka z firmy Pagajos organizującej spływ. Jeszcze tylko chwila na oswojenie się z rzeką, przećwiczenie podstawowych manewrów, ustalenie podziału obowiązków w kajaku (kto steruje, a kto się opala;) i ruszyliśmy na spotkanie przygodzie.

Spływ zapewnił nam sporo atrakcji, gdyż trzeba było sprawnie omijać pojawiające się zwalone drzewa, czy podstępnie wynurzające się z wody konary, a czasami zmierzyć się z mieliznami, przez co niektórzy mogli zanurzyć się w odmętach Odry, na szczęście jedynie...po kostki ;) Wyprawie przewodzili pan Kamil razem z naszą Hanią, która podjęła się trudów organizacji całego tego wydarzenia. W tym roku nie było żadnej wywrotki, co ponoć jest ewenementem godnym odnotowania w kronikach Grupy 33. Być może to ze względu na niski stan wody, a może po prostu jesteśmy, dzięki Hani i jej spływom, coraz lepszymi kajakarzami.

Po drodze mogliśmy podziwiać piękno dzikiej, nieuregulowanej rzeki, która w tym roku znowu zmieniła nieco swoje koryto. Momentami zaskakiwał nas wysoki, skalisty brzeg. Oczy cieszyły rosnące wzdłuż brzegów kwiaty. Czasami nurt był spokojny, przez większość drogi wymagał jednak czujności, ale też dawał sporo emocji. Spływ był zatem także dobrą okazją do integracji i ćwiczenia umiejętności pracy zespołowej. Spoza osób z rejonu śląskiego Grupy pojawiła się też reprezentacja z Krakowa i Poznania.

Wszyscy dopłynęliśmy do celu zgodnie z przewidywanym czasem. Niektórzy do punktu startu wrócili busikiem, a spora część miała jeszcze siły na powrotny spacerek do Chałupek, choć początkowo po opuszczeniu kajaka cała ziemia kołysała się pod stopami.

To jednak nie był koniec atrakcji. Czekało na nas jeszcze ognisko przygotowane przez organizatorów. Po wysiłku kiełbaski z ogniska w doborowym towarzystwie smakowały super. Nie zabrakło rozmów i śmiechu a najwytrwalsi mogli jeszcze skosztować pysznych pieczonych ziemniaków. Niektórym było mało i wybrali się na spacer do odległej ok. 4 km wieży widokowej, którą mijaliśmy na kajakach. Malownicza trasa i widok z góry na meandry Odry wynagrodziły wysiłek. Piękno przyrody tego słonecznego dnia zwracało nasze myśli ku Bogu. Szkoda jedynie, że ten wspólny czas tak szybko się skończył, ale na pewno będzie miłym wakacyjnym wspomnieniem, dzięki któremu każdy mógł poczuć smak lata i cieszyć się byciem w grupie.

kajaki kajaki

Ewa, rejon poznański
Leszek, rejon katowicki