Chrystus polecił swym uczniom, aby znaleźli właściwe miejsce, izbę, w której mógłby z nimi spożyć Paschę. W czasie Ostatniej Wieczerzy: Gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana”
Mt 14, 22-24
Chrystus polecił swym uczniom, aby znaleźli właściwe miejsce, izbę, w której mógłby z nimi spożyć Paschę. W czasie Ostatniej Wieczerzy: Gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana”
Mt 14, 22-24
Kto raz weźmie udział w Seder Pesach, ten nie zapomni tego wyjątkowego wieczoru i będzie chciał uczestniczyć w uczcie za rok. Dlatego skład osobowy był mniej więcej taki sam, jak w 2017 roku. Na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa 24 marca 2018 roku w Sali św. Jana Pawła II zgromadzili się: ksiądz Jan, Magdalena, Agnieszka A., Beata, Agnieszka D., Zofia, Władysława, Stanisław, Dorota K., Danuta, Grzegorz, Izabela, Elżbieta U., Dorota W., Jarosław, Krzysztof W. oraz Alicja. Zarówno przygotowania, jak i sprzątanie są czaso- i pracochłonne, ale za to, jakie ubogacenie duchowe daje uczestnictwo w tej paschalnej uczcie, która jest spotkaniem z Panem Jezusem w Wieczerniku.
Wszystkie panie wcześniej w swoich domach przyrządziły smakowite potrawy tradycyjne. Charoset Aszkenazyjczyków przygotowała Zosia, charoset jerozolimski – Beata, charoset Sefardyjczyków – Aga D., biszkopt paschalny - Iza, kurczak pesachowy – Dorotka K., jajka nadziewane – Ala, śledź posiekany – Aga A., rosół z kulkami z macy – Pani Irena i Madzia, sałatkę marchwiową – Danusia. O chleb pasterski zadbała Madzia, zaś o macę – Beata. Spełniliśmy przykazanie, pijąc czerwone wino gronowe, przyniesione specjalnie na tę okazję przez ks. Jana. Salę i stoły przyszykowali panowie: Staszek, Krzysiek, Grzesiek i Jarek, którzy z plebanii nosili zastawę i sztućce (nie bez wsparcia pań). Ustawione w kształcie litery „U” i przybrane białym obrusem stoły serwetkami i tulipanami ozdobił Krzysztof, ładnymi świecami – Ala, a wizytówkami imiennymi – Magda.
Przed pojawieniem się na wieczerzy staraliśmy się pozbyć się wszelkiego kwasu: gniewu, złości, smutku, złego nastroju i grzechu. Dlatego pełni niekłamanej radości, ale też powagi i zadumy przystąpiliśmy do uczty paschalnej. Ważnym symbolicznie elementem Paschy jest półmisek, na którym powinny znaleźć się: zeroa (kawałek baraniny), charoset (polana czerwonym winem mieszanina składająca się z utartego jabłka, rodzynek, orzechów i migdałów), gorzkie zioła (maror) − tarty chrzan zawinięty w liście sałaty, bejca (jajko ugotowane na twardo), karpas (natka pietruszki) i chazeret (sałata). Wszystkie potrawy spożywaliśmy w duchu wolności, którą nabył i obdarował nas Mesjasz, abyśmy pamiętali, że zostaliśmy wyzwoleni z mocy grzechu.
Dzisiejszej nocy odbędziemy podróż w czasie. Żydowska tradycja uczy, że każdy musi spojrzeć na siebie, jakby był uczestnikiem wyjścia z niewoli egipskiej. Z mesjańskiej perspektywy powinniśmy spojrzeć na siebie jako na uczestników obietnic, których spełnienie Jezus zapowiada w Wieczerniku w Jerozolimie. To będzie następny etap podróży, w która udajemy się dzisiejszej nocy
− takimi słowami ks. Jan jako prowadzący rozpoczął wieczór paschalny.
Aby zrozumieć sens tej podróży w czasie, warto wspomnieć, że w judaizmie Pesach [hebr.; gr. Pascha] należało do tzw. świąt pielgrzymich (wraz z Szawuot i Sukot), związanych w czasach Drugiej Świątyni (od VI wieku p.n.e.) z pielgrzymką do Świątyni Jerozolimskiej. Od VII wieku p.n.e. jest obchodzone na pamiątkę wyjścia Izraelitów pod wodzą Mojżesza z egipskiej niewoli. Pesach rozpoczyna się uroczystym wspólnym posiłkiem, przebiegającym według ściśle określonego porządku (hebrajski seder). W trakcie uczty jest czytana i śpiewana hagada [hebr., ‘opowieść’, ‘przypowieść’, ‘bajka’] paschalna, spisana w językach hebrajskich i aramejskim, a także są odmawiane modlitwy, śpiewane psalmy i hymny. Radosny nastrój tej uroczystości wyraża oczekiwanie na nieuchronne nadejście Królestwa Bożego na ziemi.
Nasza pascha również miała charakter radosny i mesjański. Przypominała wydarzenia, które zaszły między Jezusem a Jego uczniami w czasie Ostatniej Wieczerzy. Wtedy Jezus przekazał uczniom sakramentalne polecenie: „To czyńcie na moją pamiątkę!” (Łk, 22,19), ustanawiając Eucharystię.
Każdy etap wieczoru pesachowego był bogaty w symbolikę. Te etapy były następujące: błogosławieństwo i zapalenie świec, urchac − umycie rąk, karpas − zanurzenie gorzkich ziół w słonej wodzie na znak tego, że życie czasami tonie we łzach, jachac − przełamanie środkowej macy, maggid − opowiadanie o naszej Pesach, zadanie czterech pytań, rachac − rytualne umycie rąk przed jedzeniem chleba, moci maca − błogosławieństwo nad chlebem i macą, maror − spożycie gorzkich warzyw, które mówią o smutku, prześladowaniu i cierpieniach Izraelitów, korech − zjedzenie gorzkich warzyw z charosetem, szulchan orech − wieczerza, na końcu której podaje się biszkopt pesachowy, barech − błogosławieństwo po świątecznym posiłku.
O odkupieniu − ostatecznym wybawieniu świata, czyli o misji Eliasza − przypominało jedno puste nakrycie przy stole. Pomiędzy tymi fazami paschy wypijaliśmy czerwone wino (symbolizujące krew baranka paschalnego) z czterech kielichów, które nawiązują do czterech wyrażeń użytych w Torze. Wypicie ostatniego kielicha połączone było ze wspólnym odczytaniem psalmów.
„Na przyszły rok w Jerozolimie!” − takim życzeniem od wieków Żydzi żegnają wieczór sederowy. Naszą Paschę zakończył ks. Jan słowami: Spełniony jest porządek Pesachu według przepisów i zwyczajów. Tak jak zasłużyliśmy, aby go wypełnić, obyśmy zasłużyli sprawować go w przyszłości.
„Na przyszły rok w Sali św. Jana Pawła II!” − takim życzeniem wypada mi zakończyć tę opowieść upamiętniającą nasz uroczysty wieczór sederowy.
Relację napisała Beata z Rejonu Krakowskiego