W pamiętną z powodu wichur sobotę 19 lutego zamierzaliśmy wędrować po Lasku Bielańskim w Warszawie i eksplorować brzeg Wisły.
Zamiast latawców można było puszczać na wiatr konary drzew, zatem – ceniąc nasz przyziemny stan - zrezygnowaliśmy z leśnych przygód, ale...
Grupa 33 działa niezależnie od warunków pogodowych. Poddaliśmy się zatem wiatrowi, który wepchnął nas do kawiarni i wprawił w drżenie tamtejsze stoliki. Umocnieni kawą podjęliśmy ryzyko długiego spaceru po Kępie Potockiej. Wszyscy dość liczni śmiałkowie wyszli z niego cało dzięki współdziałaniu w walce z żywiołem i dobrym humorom. Nagrodziliśmy się obiadem. A przewietrzone umysły snuły plany następnych wycieczek. Na zdjęciu widać jedynie awangardę grupy, ponieważ rozwichrzone fryzury pozostałych nie nadają się do publikacji.