Zakończył się już piękny czas kolędowania. Żłóbki odpoczywają w kościelnych piwnicach i na strychach. Bombki i świecidełka posłusznie wróciły do kartonów i pudeł.
Nam jednak pozostały miłe wspomnienia.
„Gore gwiazda Jezusowi
w łobłoku, w łobłoku
Józef z Panną asystują
przy boku przy boku”
Tę i inne kolędy można było usłyszeć na styczniowym spotkaniu poznańskiej Grupy 33.
Koncert kolęd – to było prawdziwe wyzwanie! Próba, dostrajanie instrumentów, omawianie repertuaru, plus oczywiście dużo śmiechu i ciepłej herbaty. Nie było łatwo, ale dwóm gitarom (Agnieszka i Asia) oraz flażoletowi (Piotr) udało się dojść do porozumienia :)
Mistrzem Ceremonii był Piotr, człowiek-instytucja, który grał solówki, czuwał nad repertuarem i motywował publiczność do aktywnego uczestnictwa wręczając dzwonki, kastaniety, tamburyn, a nawet ...trójkąt :)
Motywacji jednak nikomu nie zabrakło, a najlepszym instrumentem okazały się nasze struny głosowe i ...serca, które „pracowały” głośno, radośnie i z wielką mocą. Nie do wiary, ile każda kolęda ma zwrotek! W takim towarzystwie można było koncertować bez końca!
Przy okazji koncertu wyszło na jaw, że mamy w grupie wiele muzycznych talentów. Zamierzamy je dobrze wykorzystać i planujemy już kolejne muzyczne spotkania! Może festiwal piosenki wakacyjnej i biesiadnej? Czas pokaże!
